samochodzik-i-templariusze-youtube Nowe Przygody 1970 - lewo
   


 

"Pan Samochodzik i templariusze" - recenzja


Recenzja / Wydania / Ciekawostki / Zmiany /


Pojezierze 1980         Określana najczęściej przez czytelników jako ulubiona część przygód Pana Samochodzika. Tomasz tropi zagadkę sprzed siedmiuset lat: odnalezione zostały XIV-wieczne dokumenty dotyczące tragicznego końca dziejów zakonu templariuszy, z których wynika że zaginiony skarb zakonny został być może ukryty w jednym z zamków krzyżackich na terenie Polski. Wielu żądnych bogactwa i przygód poszukiwaczy wyrusza aby odnaleźć legendarne bogactwa.
        Szlak przygody wiedzie bohaterów przez Pojezierze Suwalskie, Ziemię Chełmińską i zamki krzyżackie. Głównymi przeciwnikami Tomasza są Duńczycy Petersenowie, zawodowi poszukiwacze skarbów. Tropiąc zagadkę jednocześnie walczą oni wszyscy z oszustami, którzy wyłudzają od cudzoziemców pieniądze w zamian za informacje (także zresztą zdobyte nieuczciwą drogą) prowadzące do skarbu.
        Przy sporej pomocy trzech harcerzy znanych już z "Wyspy Złoczyńców", Tomasz odkrywa coraz to nowe ślady wiodące do celu... a czy go osiągnie? Przekonajcie się sami.

"Tam skarb Twój, gdzie Serce Twoje"

        Niesamowita atmosfera średniowiecza przeplatająca się ze współczesnością, krąg rycerskich zakonów, wojen prusko - krzyżackich, o których bohaterowie - chcąc rozwiązać zagadkę sprzed wieków - muszą mieć ogromną wiedzę, a jej część przekazują przy okazji czytelnikom...

"znaki templariuszy" - Teresa WilbikWłaśnie ta spora dawka wiedzy, podana w bardzo przystępnej formie opowiadań wplecionych w tekst książki, zarówno na temat templariuszy, krzyżaków czy ogólne wiadomości na temat Europy i Polski czasów piastowskich i pierwszych Jagiellonów sprawiły, że książkę tą uważa się za tak wspaniałą. Zresztą z pewnością duża zasługa Nienackiego, że często młodzi czytelnicy zaczynaja interesować się historią, szczególnie... średniowieczem. Akcja powieści jest bardzo składna i wartka, oczywiście niepoślednią rolę odgrywa wehikuł pana Tomasza. Jest tu coś, na co czeka się w każdej części jego przygód: moment, w którym ujawniają się niesamowite właściwości samochodu i wszyscy wyśmiewający się do tej pory z wehikułu i jego właściciela zaczynają nagle prześcigać się w zachwytach i propozycjach kupna. To jeden z momentów kulminacyjnych każdej części przygód.
       
 Jest i kolejna rzecz, która sprawiła, że czytelnicy uwielbiają powieści Nienackiego: biwaki nad jeziorami, wieczorne ogniska, noclegi w namiotach, szum lasu i plusk fal... Drugą książką, w której wszystko to można znaleźć jest "Winnetou", a trzecią "Złota rękawica" i również one obie należą z tego powodu do ulubionych dla czytelników lubiących "te klimaty". To wszystko słyszy się i widzi, czytając niezwykle realistyczne opisy na kartach książki, szczególnie miłe dla kogoś kto sam niejedną noc spędził w namiocie na biwaku i niejeden posiłek przygotował samodzielnie, pichcąc w menażce lub smażąc kiełbasę nad ogniskiem. Sceny takie stają podczas lektury jak żywe przed oczami, a spodziewać się należy, że niejeden młody człowiek zdecyduje się na skosztowanie tego w naturze. Należy mieć nadzieję, że będzie jednocześnie pamiętał i o innych słowach Autora, tych dotyczących zachowania się w lesie i nad wodą znaki templariuszy - Szymon Kobylińskii o poszanowaniu dla natury, której Nienacki był wielkim miłośnikiem.
        Lektura porywa do tego stopnia, że nie dziwi, gdy dowiedujemy się od znajomych, że przeczytali "Templariuszy" "od deski do deski" jednego dnia, nie mogąc się zdecydować na przerwanie lektury w żadnym punkcie. Wielu z nich deklaruje, że przeczytali ją kilkanaście razy - i co prawda, kiedy pierwszy raz biorąc tę książkę do ręki byli jeszcze zbyt młodzi, żeby móc czytać do północy i dłużej, ale wciąż ona wciąga bez reszty. Zresztą całe pisarstwo Nienackiego ma taką moc: kilka lat później, zwierzają się, dostawszy wreszcie "Niesamowity dwór" kończą go tego samego dnia, którego zaczęli... z żalem, że doszli już do zakończenia, i że książka nie była chociaż o jedną stronę dłuższa.


Tresores du monde, s.49Pomysł tajnych znaków templariuszy, zdaniem niektórych, Nienacki zaczerpnął prawdopodobnie z książki Roberta Charroux, pt. "Księga skarbów". Zamieszczam tu obok fragment z wersji w pdf tego dzieła. (cyt. za http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=1252&postdays=0&postorder=asc&start=20) gdzie podano link do źródła (http://www.histoireebook.com/index.php?post/2012/03/05/Charroux-Robert-Tresors-du-monde). W dziele tym jak widać zamieszczono szereg znaków wykorzystanych później nie tylko w pierwszych wydaniach Templariuszy Nienackiego. (o czym niżej)
Jednakże nie jest to do końca pewne, ponieważ "chronolodzy" ustalili, że wydanie książki francuskiego autora pt "Tresors du monde" (wyd Librairie Artheme Fayard) pochodzi z 1962 roku. Natomiast Nienacki pisał templariuszy w 1961 roku, nie miał wiec mozliwości "skorzystania" z francuskiego wydawnictwa.

Śledzący temat przypuszczają, że być może Nienacki, korzystając z obcojęzycznej prasy odnalazł jakiś artykuł w którym istniał zarys projektowanej ksiązki lub jakiś inny artykuł na temat poszukiwań skarbu templariuszy, w którym sygnalizowano możliwość istnienia takich znaków. Na pewno zaś taka filiacja miała miejsce, ponieważ część tych znaków pokrywa sie dokładnie z tymi podanymi w Templariuszach

Należy dodać, iż spis skarbów wymieninych w książce Charroux, Nienacki znaczne wcześniej wykorzystał, przepisując z zawartymi tam błędami, w swojej wcześniejszej powieści "Pozwolenie na przywóz lwa" z 1957 roku. A więc tematem templariuszy i ich skarbu Nienacki interesował się (zapewne jako temat do kolejnej powieści) już kilka lat wcześniej i zbierał do tego materiały. Można więc sądzić, że istnieje gdzieś pierwotne źródło, z którego korzystali zarówno Charroux jak i Nienacki. Pewnym tropem w tym zakresie, jest cytat z książki Roberta Charroux: "W 1952 roku pani de Grazia, po przestudiowaniu na miejscu tajemnicy zamku, orzekła: "Jestem przekonana, że skarb templariuszy znajduje się w Arginy, gdzie odnalazłam znaki - klucze do skrytki najwyższej rangi. Znaki te umieszczono przede wszystkim na herbie nad bramą wejściowa?.". Jest to nawiązanie do badań w tym temacie pani Jacotte de Grazia, będącej oficjalnym kryptologu klubu Charroux'a ("La cryptographe du Club des Chercheurs de tresors"). Pani ta była autorką dwóch literackich utworów fabularnych o templariuszach. Być może Nienacki szukając materiałów do powieści trafił również na ten trop z lat 50-ych.
Fragmennt strony 41 z polskiego wydania R.CharrouxWg. opowiadania Karen na "Kozim rynku", Trzy z tych symboli, sygnowane jest (Charroux) - być może od nazwy komandorii templariuszy w tej miejscowości. Tymczasem zamieszczone grafiki wskazują, że sygnowane (Charroux) są tylko dwa znaki, trzeci prawdopodobnie został dodany ze zbiorów Nienackiego.
Domniemywać należy, ze również francuski pisarz od tej nazwy wziął swój pseudonim literacki.

Zamieszczam tu skan, framentu strony 41, polskiego wydania cytowanej powyżej ksiązki Roberta Charroux pt. "Księga skarbów" ((wyd. Pandora Books, 1992) na której zawarte zostały te znaki.
Jak widać, Nienacki (lub bardziej prawdopoddobne, ilustratorzy jego książek) znacznie rozszerzył ilość tych znaków, niestety nie wiadomo co było podstawą tego rozszerzenia. Można tylko domniemywać, że źródłem były materiały zgromadzone przez Nienackiego.

Tajne znaki templariuszy, ukryte skarby itp. historie, to był w ówczesnych, siermięznych czasach temat bardzo nośny, dla przykładu, zamieszczam tu fragment strony, z tygodnika "Odgłosy" [tygodnik łódzki nr 15 z 12 kwietnia 1959 r, str 5] (zdjęcie całości strony tygodnika, po kliknięciu na miniaturkę)
Fragment artykułu w czasopiśmie odgłosy[źródło grafiki, http://polskaludowa102.blogspot.com], w którym na całą stronę zamieszczono obszerny artykuł (będący pierwszym w serii) opracowany na podstawie tekstów Roberta Charroux, prawdopodobnie zamieszczanych w prasie francuskiej.


Późniejsze wydania "Templariuszy" Siedmioroga, Warmii, czy też Światu Książki) nie zawierają niestety nie tylko pięknej grafiki (np. Pani Teresy Wilbik, czy też Pana, Szymona Kobylińskiego), a tak istotnej do "rozszyfrowania" akcji ilustracji z "tajnymi znakami templariuszy".

Jak wiele Nienacki zmieniał w czasie pracy nad powieścią, wskazuje zamieszczony także poniżej fragment (pierwsze strony) maszynopisu "Templariuszy", zawierający wielkokrotne poprawki.
Templariusze-maszynopis z poprawkami Nienackiego
[grafika i maszynopis pochodzi ze strony, www.pansamochodzik.net.pl]



Miłośnicy tej powieści, daremnie od wielu lat poszukują pierwowzoru Kortumowa, miejsca, które stało się miejscem akcji powieści (a zarażem miejsca ukrycia skarbu). Typowania są różne i wciąż pojawiają się nowe tropy.

Pojawia się Okonin, Skarlin, Szymbark, Szynwałd, Papowo Biskupie, Weissenberg, nawet Zantyr, ów mityczny przodek Malborka.

Oczywiście, podstawą poszukiwań są ślady dawnych zamków Krzyżackich. Ostatnimi czasy pojawiło sie kilka opracowań ksiązkowych poświęconych zamkom Zakonu Krzyżackiego w dawnych Prusach, nie licząc licznych opracowań internetowych.

Takimi są ksiązki Mieczysława Haftka - Zamki krzyżackie w Polsce: szkice z dziejów, Janusza Bieszka - Zamki państwa krzyżackiego w Polsce, czy też Małgorzata Powiśle, Jackiewicz-Garniec, Mirosław Garniec - Zamki państwa krzyżackiego w dawnych Prusach: Zamki krzyzackie w PrusachGórne Prusy, Warmia, Mazury. Na końcu tej ostatniej pozycji znajduje się ciekawe opracowanie w formie mapy ziem pruskich z zaznaczeniem nie tylko zamków krzyżackich jako takich, ale i z podziałem na kategorie tych zamków - konwentualne (komturskie), wójtowskie, prokuratorskie i komornickie. (a także odpowiadające im zamki należące do diecezji leżących na terenie Państwa Zakonnego w Prusach). Powyżej złączam skan tej mapy.

Ostatnio pojawiła się koncepcja Okartowa (Ekckersberg). I temu tropowi pośwęcę nieco czasu